czerwone winogrona

Resweratrol – odmładzający polifenol z czerwonych winogron

Tajemnice natury zaskakują nas na każdym kroku. Niektóre pokarmy charakteryzują się szczególnie pozytywnym wpływem na nasz organizm. Jednym z takich wspaniałych pokarmów są czerwone winogrona. Skórka czerwonych winogron zawiera cenny polifenol – resweratrol, który jest silnym przeciwutleniaczem. Oznacza to, że niweluje on szkodliwy wpływ wolnych rodników i opóźnia proces starzenia organizmu. Resweratrol posiada również działanie grzybobójcze.

Continue reading

Mango mania

Mango zalicza się do najbardziej popularnych, najsmaczniejszych i najzdrowszych owoców na świecie. Jest źródłem witamin i składników mineralnych. Zawiera związki aktywnie biologicznie, które łagodzą stany zapalne i zapobiegają przed rozwojem nowotworów oraz cechuje się dużą zawartością beta-karotenu, związku chroniącego skórę przed działaniem promieni UV.   W niektórych rejonach świata mango jest popularne tak bardzo, jak u nas żaden z owoców. Mano jest nazywane „owocem młodości”  a w Indiach nawet „owocem bogów”.  Jest tam uznawane za symbol Gandharwa – boskich posłańców, nadnaturalnych istot żywiących się zapachem drzew i kwiatów – a także bogini Lakszmi.  Liści mango używa się do dekorowania naczyń podczas obrzędów jej poświęconych – a także podczas hinduistycznego ślubu. Mango stało się nieodłączną częścią tradycji krajów południa. Zachód zapoznał się z nimi dopiero kilka stuleci temu. Wcześniej znane było tylko z opowieści, sławiących jego słodki smak i miąższ o złocistożółtej barwie przypominający promienie słońca.

Owoce mango dojrzewają na południu świata, w rejonach okołozwrotnikowych: Filipinach, Indii, Malezji,  obecnie także w zwrotnikowych częściach USA i Chin. Klimat tam panujący  zapewnia odpowiednią dawkę światła i ciepła. W miejscach, gdzie mango ma właściwe do rozwoju warunki, jego uprawa jest źródłem olbrzymich dochodów. W Indiach plantacje mango zajmują milion hektarów, przynosząc zbiory w wielkości 7 milionów ton. Ten ogromny obszar pokrywa się kwiatem tylko raz w roku, w porze, która dla nas jest zimą – od grudnia do marca.

Mangowce pokryte są ogromnymi, kulistymi owocami o zielonej skórce przechodzącej w miarę dojrzewania w czerwoną barwę. Dojrzały owoc ma wielkość dłoni, czerwoną skórkę pod którą ukrywa się żółty miąższ stanowiący 55% mango. Reszta to duża, spłaszczone pestka, do której przytwierdzone są włókna.

Jak wybrać mango?

Wybierając mango należy obejrzeć skórkę, czy nie mają uszkodzeń, delikatnie nacisnąć, sprawdzając, czy nie jest zgniłe lub zbyt twarde. Po dotknięciu palcem powinno zostać niewielkie wgłębienie. Poza tym owoc wybieramy węchem – jeśli mango ma intensywny zapach, to znak, że będzie dobre.  Dojrzałe mango ma kolor żółto- czerwony. Jeśli trafi nam się zielone i twarde mango, zanim je zjemy, powinno poleżeć przez kilka dni w temperaturze pokojowej.

Jak obrać mango?

Obranie mango nie należy do najprostszych czynności. Na szczęście jest na to kilka sposobów. Pierwszy z nich polega na  odkrojeniu części z obu stron pestki. Odkrojone kawałki kładziemy na desce do krojenia skórką do dołu i nacinamy nożem w kostkę, pozostawiając nieprzeciętą skórkę. Odwijamy kawałek na zewnątrz.  Nacięte cząstki mango rozdzielą się i powstanie „jeż”. W ten sposób z łatwością możemy odkroić nożem kostki miąższu od skórki lub jeść mango odgryzając po kolei kostki. Kolejnym sposobem jest obranie mango ze skórki nożem do warzyw. Następnie przecinamy owoc na pół, usuwamy Pestę i kroimy mango na mniejsze kawałki. Ten owoc możemy też przeciąć na pół i po prostu jeść łyżeczką lub rękami, jeśli nie przeszkadza nam klejący sok.

Owoc zdrowia i młodości

Mango zalicza się nie tylko do najsmaczniejszych, lecz także do najzdrowszych owoców świata. Zawiera wiele soli mineralnych, dużo witamin świetnie wpływających na urodę – z grupy B, C, A, PP, a także mikroelementy, takie jak magnez, fosfor, żelazo, potas czy wapń. Osoby, które mają problemy z wzrokiem, suchym lub rogowaceniem skóry czy łamliwością paznokci skosztować mango. W  tym owocu znajdziemy także duże ilości miedzi, która jest niezbędna w procesie powstawania czerwonych krwinek ( niedobór miedzi prowadzi do niedokrwistości).  Błonnik reguluje pracę jelit i pomaga w usuwaniu szkodliwych produktów przemiany materii.

Mango with lobules on a white backgroundMango jest owocem młodości – wysoka zawartość witamin C, A, E i flawonoidów a także lupeolu (składnik, któremu mango zawdzięcza swoje właściwości antyrakowe )sprawia że ma on silne właściwości przeciwutleniające, dzięki czemu zwalcza wolne rodniki i przyczynia się do spowolnienia procesu starzenia.

 Osoby dbające o zdrowy wygląd nie muszą się obawiać nadmiaru kalorii. Wartość energetyczna mango (w 100 gramach) to tylko 60 kcal, więc jest idealne dla osób, które dbają o swoją linię. Poza tym  mango  ma on niski indeks glikemiczny (55) – nie powoduje skoków poziomu cukru we krwi a w konsekwencji uczucia głodu.

Mango w kosmetyce

Odżywcze i lecznicze właściwości mango sprawiają, że świetnie nadaje się ono do stosowania w pielęgnacji. Zawartość witamin C i E czyni z niego doskonały składnik kosmetyków przeciw starzeniu, który nawilża warstwę rogową, przywraca skórze elastyczność i młodzieńczy wygląd. Ze względu na właściwości nawilżające wyciąg z mango dodaje się do produkcji szamponów i odżywek do włosów, balsamów do ciała oraz kremów i toników do cery  suchej i wrażliwej. Uzyskiwane z pestek masło jest także cennym kosmetykiem – odpowiednie jest do pielęgnacji skóry suchej, podrażnionej, zmęczonej i pozbawionej elastyczności.

Mango możemy stosować do pielęgnacji urody także w warunkach domowych. Z miąższu połączonego z jogurtem naturalnym powstanie maseczka, którą powinniśmy nałożyć na twarz i pozostawić na około 20 minut. Możemy też przetrzeć twarz sokiem z mango, aplikując go na wacik.

Wszystkie wspomniane właściwości mango sprawiają, że jest to jeden z tych owoców, który jest na całym świecie szczególnie chętnie kupowany.

Mango w kuchni

Słodki smak mango i i jego intensywny aromat sprawiają, że mango można wykorzystać na wiele sposobów. Znajdzie swoje miejsce w deserach, sałatkach, sosach, przystawkach, sokach, galaretkach i dżemach. Najczęściej mango spożywamy na surowo, ale można też je suszyć i konserwować .  W krajach Ameryki Południowej często doprawia się je solą, chili lub sosem sojowym. Takie połączenie podkreśla słodki smak mango.

W Indiach z tego owocu przyrządza się napój o nazwie „mango lassi”, którego podstawowymi składnikami jest miąższ mango, kefir, jogurt naturalny lub maślanka. Te składniki miksuje się w blenderze wraz z lodem i przyprawami, uzyskując  niezwykle orzeźwiający smak.

W krajach,  gdzie rosną mangowce, wykorzystuje się nie tylko ich owoce. Z młodych liści mangowca przecząca się sałatki.

 Z pestek wyciska się masło mangowe, który jest  dodatkiem do pokarmów a jednocześnie lekarstwem przeciw pasożytom.

Jak nie podawać mango?

U niektórych osób mango może powodować  typowe reakcje alergiczne w postaci występującej niedługo po spożyciu owocu podrażnionej skóry, opuchniętych warg i wysypki.  Mango nie należy podawać z mocnymi alkoholami – takie połączenie może spowodować zaburzenia żołądkowe.

 

 

 

Cenne samosiejki w ogrodzie

W naszym wypielęgnowanym ogródku często pojawiają się rośliny, których nikt tam nie zapraszał – samosiejki. Zazwyczaj nazywane chwastami i konsekwentnie wyrywane, lądują na pryzmie kompostowej. Wszyscy je znamy, lecz głównie jako ciągłe utrapienie, nie podejrzewając ich o żadne cenne właściwości. Tymczasem są one często smacznym, zdrowym i pożywnym źródłem pokarmu, znanym w dawnych czasach a dzisiaj niesłusznie zapomnianym. Mają silne właściwości lecznicze, są bogatym źródłem witamin, którym nie dorównują sztucznie sporządzane suplementy. Do tego świetnie przydają się do pielęgnacji urody. Garnek lub apteczka są dla samosiejek o wiele lepszym miejscem niż kompost, a nam na pewno w ten sposób bardziej się przydadzą. Przedstawiamy najpopularniejsze z nich.

Mniszek lekarski

Mniszek lekarski to roślina potocznie nazywana mleczem – zmora wszystkich, którzy tęsknią do idealnie wypielęgnowanego ogródka. Mlecze nie dają się łatwo wyplenić, a w rozsiewaniu nasion zawsze wydatnie pomagają dzieciaki, dla których puszysty dmuchawiec to jedna z ulubionych zabawek. Nasionka zakończone naturalnymi spadochronami lądują w najdalszych częściach trawnika, dając tam początek nowym roślinom o delikatnych zielonych listkach.

Mniszka nie sposób pozbyć się na dobre – ale może zamiast tego powinniśmy go polubić? Wbrew pozorom jest on rośliną wartościową nie tylko dla dzieci. Zapoznając się bliżej z jego właściwościami, przekonamy się, że mniszki są niezwykle bogate w cenne składniki odżywcze, a do tego smaczne. Uzupełniając naszą grządkę warzywną lub ogródek ziołowy, z natrętnego i nieproszonego lokatora mogą się stać mile widzianym gościem.

Co cennego w chwaście – czyli skład

mniszekMniszek lekarski to znakomite źródło witamin i soli mineralnych. Badając skład niepozornej rośliny znajdziemy w niej między innymi:

  • witaminę C – do 100 mg/100 g
  • karoten – do 8 mg/100 g
  • kwas foliowy sole wapnia, fosforu, żelaza, miedzi, manganu, potasu
  • kwas foliowy
  • ryboflawinę

Oprócz ogromnej ilości naturalnych witamin i minerałów (witamina C zaspokaja do 200% dziennego zapotrzebowania) w mniszku lekarskim znajduje się także inulina – ten związek chemiczny, stanowiący do 25% składu (w korzeniach do 40%) to naturalny prebiotyk, który stymuluje wzrost korzystnych dla człowieka bakterii w układzie pokarmowym, usprawnia jego pracę zapobiegając zaparciom i poprawia wchłanianie wapnia (co jest szczególnie istotne przy niedoborach tego pierwiastka). Inulina działa korzystnie na osoby, które mają problemy z układem krążenia z powodu niezdrowego trybu życia – powoduje obniżenie poziomu cholesterolu i tłuszczów we krwi.

Działanie lecznicze

Mniszek to roślina, której każda część zawiera cenne, zdrowe składniki i może stać się świetnym uzupełnieniem naszej domowej apteczki. Szykując się do zbioru mniszka pamiętajmy, aby dokonać tego w odpowiednim czasie, kiedy stężenie leczniczych substancji jest największe. Liście lub całe ziele zbieramy od wiosny do jesieni, przy czym najwartościowsze jest wczesną wiosną, zanim rozwiną się kwiaty. Kwiaty – przez cały okres kwitnienia wyszukujemy świeżo rozwinięte, bez oznak przekwitania. Suszymy, dzieląc na drobniejsze części. Korzeń najlepiej zbierać wczesną wiosną lub jesienią

Zebrane surowce rozkładamy do suszenia w przewiewnym, zacienionym miejscu, gdzie nie jest zbyt gorąco (do 40 C).

Mniszek to świetny, naturalny medykament na wiele dolegliwości. Działa ogólnie wzmacniająco, dlatego dobrze jest go stosować w przypadku nawracających infekcji. Przydaje się także w przypadku schorzeń wątroby i pęcherzyka żółciowego, gdyż działa żółciopędnie i zapobiega stłuszczeniu i marskości. Wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne, przeciwdziała niedokrwistości (uwaga: dotyczy to wyłącznie ziela) – zwiększa poziom hemoglobiny a także liczbę białych i czerwonych krwinek. Jest wartościowym lekiem dla osób, które cierpią na nadwagę, gdyż zwiększa oddychanie wewnątrzkomórkowe, a co za tym idzie – przyspiesza metabolizm. Działa także antyobrzękowo i odtruwająco, więc jest znakomitym składnikiem kuracji oczyszczających.

Najpraktyczniejszą do stosowania formą mniszka jest napar: łyżkę ziela, liści lub korzeni albo 1,5 łyżki zmielonych kwiatów zalewamy szklanką wrzącej wody i odstawiamy na 30 minut. Taką porcję wypijamy 2 do 3 razy dziennie.

Mniszek w kuchni

Kulinarne eksperymenty z udziałem ziela mniszka najlepiej przeprowadzać wczesną wiosna, zanim jeszcze nie rozwinęły się jego żółte kwiaty. Liście są wówczas najdelikatniejsze i nie mają jeszcze charakterystycznego, gorzkiego smaku a w roślinie jest najwięcej składników odżywczych. Mniszek to znakomity i zdrowy surowiec do spożywania przede wszystkim na surowo, w postaci sałatki. Przyrządza się go jak sałatę majową lub kruchą. Zebrane wiosną liście starannie myjemy i rozrywamy (nie kroimy!) na drobniejsze części. Możemy zalać je sosem vinaigrette, oliwą lub śmietaną – a w zdrowszej wersji jogurtem naturalnym. Znakomitym dodatkiem do sałatki jest ostry ser pleśniowy a także inne warzywa z wiosennych grządek: młode pomidory, cebulki, szczypiorek, szpinak, czosnek, rzodkiewki… Doprawiamy według uznania.

Mniszek możemy także przyrządzić w postaci potrawki: kilogram ziela mielimy jak najdrobniej w maszynce do mięsa a następnie wkładamy do garnka, dolewając 3 – 4 łyżki wody i odrobinę oliwy. Gotujemy bez przykrycia na wolnym ogniu, w razie potrzeby uzupełniając odparowaną wodę. Po 15 minutach dodajemy zasmażkę -przyrządzoną z mąki i tłuszczu i rozrzedzoną śmietaną. Mieszamy wszystko, dodajemy do smaku czosnek i cebulę, doprawiamy curry, imbirem, zielem angielskim i pieprzem. Tak przyrządzone danie jest znakomitym dodatkiem do obiadu zamiast surówki (najbardziej pasuje do gotowanej soczewicy, ciecierzycy oraz fasoli) można je także potraktować jako nadzienie do naleśników.

Kwiaty mniszka to znany i doceniany już przez nasze prababcie surowiec na smaczne, lecznicze wino. Zanim w pełni się rozwiną, można z nich zrobić także marynatę.

Korzenie cenione przede wszystkim w ziołolecznictwie można także dodawać do potraw. Traktujemy je wówczas jak marchew, gotując do miękkości. Mocno doprawiamy, gdyż charakteryzują się raczej mdłym smakiem.

Komosa biała

Ta roślina, znana na naszych ziemiach od bardzo dawna, doczekała się dziesiątków nazw. Mówiono na nią: łoboda, natyna, wołok, szabaga, lebida, łapucha, łopucha, kumosa, warmuz, jarmucha, jarmuż, jarmużka, faćka, bańdocha – ale najczęściej – lebioda. To bogactwo nazewnictwa najlepiej mówi o znaczeniu roli, którą kiedyś musiała pełnić. W istocie, gdyby nie ona, wiele rodzin nie przetrwałoby na przednówku, gdy zapasy już się skończyły, a plonów jeszcze nie zebrano. O komosie przypominano sobie także później – w czasach największego głodu I i II wojny światowej. Podczas oblężenia Leningradu zapewniła wielu osobom przetrwanie i uratowała je od szkorbutu. W dzisiejszych czasach rośnie w niemal każdym ogródku – jednak niestety, w roli niechcianego chwasta. Tymczasem możemy wykorzystać ją jako cenne warzywo i przyrządzić smaczną i zdrową potrawę.

Co cennego w chwaście czyli skład

komosaKomosa charakteryzuje się wysoką wartością odżywczą. Znajdziemy w niej:

  • 16% białka
  • 49% węglowodanów
  • witaminę C
  • prowitaminę A
  • Dzięki wysokiej zawartości węglowodanów komosa jest dobrym i pożywnym składnikiem posiłków.

Komosa biała w kuchni

Do zastosowania kulinarnego najlepiej się nadają młode, delikatne listki – są najsmaczniejsze. Ponadto starsze mają toksyczne składniki, których jednak łatwo się pozbyć – wystarczy je kilkakrotnie przepłukać i zagotować, a wodę po obgotowaniu odlać. Wstępnie sparzyć wrzątkiem można także młodsze liście, będą dzięki temu smaczniejsze.

Po „wstępnej obróbce” liście lebiody można przyrządzić na wiele sposobów. Najlepiej potraktować ją jak szpinak, stosując w przepisach zamiennie z tym warzywem. Smaczna jest smażona – nasi przodkowie używali do tego celu smalcu, my możemy zastosować na przykład oliwę z oliwek. Usmażoną lebiodę rozrzedza się mlekiem lub śmietaną – podczas smażenia można dodać jajka lub gałązkę mięty, która doda apetycznego aromatu. Smaczna będzie także ze szczypiorem, koperkiem i czosnkiem.

Do spożycia nadają się także nasiona. Zazwyczaj karmiono nimi zwierzęta, które doskonale się rozwijały na tej pożywnej paszy (ślad tego zwyczaju pozostał w ludowej angielskiej nazwie lebiody – „fat hen”, co oznacza „tłusta kura”) lecz na przednówku żywili się nimi także ludzie. W Ameryce Południowej od setek lat znano i powszechnie spożywano nasiona blisko spokrewnionej z europejską lebiodą komosy ryżowej – dzisiaj pod nazwą quinoa wracają one triumfalnie do kuchni osób pragnących zdrowo się odżywiać. Jeśli znamy i lubimy smak quinoa, warto zainteresować się, czy nasiona „chwasta” rosnącego w kącie ogrodu nie będą podobne w smaku. Ponieważ nasiona zawierają saponiny, trzeba je namoczyć przez noc a potem dobrze przepłukać. Gotujemy je jak kaszę i serwujemy jako dodatek do dań głównych.

Pokrzywa zwyczajna

Chyba nie ma osoby, która nigdy w życiu nie poparzyłaby się pokrzywą. Ta roślina towarzyszy nam wszędzie, gdzie tylko pojawia się odrobina zieleni: nie tylko na wyprawie za miasto, lecz także na poboczu drogi, w parku, a także w naszym ogródku. Tam najczęściej bywa wyrywana i przeznaczana na kompost, żeby nie zarastała wypielęgnowanego trawnika czy grządek. Tymczasem jest to roślina warta ocalenia, bo do bogatych wartości odżywczych dodaje wyjątkową przydatność leczniczą i kosmetyczną.

Co cennego w chwaście, czyli skład

Pokrzywa to bogate źródło witaminy C: w 100 gramach ziela znajdziemy od 100 – 270 mg (czyli 100 – 200% dziennego zapotrzebowania). Oprócz tego pokrzywa zawiera duże ilości karotenu, chlorofilu (oczywiście oprócz kłącza) oraz sole mineralne: żelazo, wapń, krzem, mangan, magnez, potas, fosfor i miedź. Jest także bogata w kwas pantotenowy, flawonoidy, olejek eteryczny, histaminę, acetylocholinę, kwas krzemowy i mrówkowy, a z witamin – K i B.

Działanie lecznicze

Do zastosowania leczniczego zbieramy liście, kłącze lub całe ziele pokrzywy. Najwartościowsze są pokrzywy zbierane w całości wczesną wiosną, gdy są jeszcze młode a stężenie cennych substancji jest najwyższe. Ziele możemy zbierać do czerwca, liście zaś do sierpnia. Zebraną pokrzywę rozkładamy do suszenia w ciemnym, przewiewnym i niezbyt gorącym miejscu (temperatura nie powinna przekroczyć 40 C). Najlepiej do tego celu nadaje się strych.

pokrzywaPokrzywa jest dobrym środkiem odtruwającym: zwiększa wydalanie z organizmu mocznika, chlorku sodu i innych szkodliwych chemicznych produktów przemiany materii. Przydaje się przy stanach zapalnych dróg moczowych, kamicy moczowej oraz chorobach nerek, np. dnie lub zakażeniu. Pokrzywę można stosować w przypadku chorób układu krążenia (miażdżycy, pękania naczyń krwionośnych), a także niedokrwistości, gdyż zwiększa liczbę czerwonych krwinek i zawartość hemoglobiny. Wpływa dodatnio na procesy przemiany materii, pobudza działalność gruczołów wydzielania wewnętrznego i poprawia perystaltykę jelit – sprawia to, że jest cennym lekarstwem w przypadku zaburzeń metabolizmu. Można ją zażywać także profilaktycznie, gdyż doskonale uzupełnia sezonowe braki witamin, a także działa ogólnie wzmacniająco i zapobiega przeziębieniom. Napary z pokrzywy działają mlekopędnie, można je więc stosować w przypadku braku pokarmu u matek karmiących.

Napar z pokrzywy sporządzamy podobnie jak w przypadku mniszka, zalewając łyżkę ziela, liści lub korzeni albo 1,5 łyżki zmielonych kwiatów szklanką wrzącej wody i odstawiając na 30 minut. Taką porcję wypijamy 2 do 3 razy dziennie.

Działanie kosmetyczne

Nazwę „ziela młodości” nosi wiele roślin, z reguły ochrzczonych tak przez producentów kosmetyków, dodających je w promilowych ilościach do drogich kremów w eleganckich opakowaniach. Nikt jednak chyba nie wpadł na pomysł, żeby nazwać tak pokrzywę. Tymczasem ten przydomek należy jej się całkiem słusznie, gdyż w dużym stopniu spowalnia ona oznaki starzenia. Dzięki wysokiej zawartości krzemionki przeciwdziała zmarszczkom, gdyż ten związek chemiczny zapobiega utracie elastyczności włókien elastynowych i kolagenowych. Regulując wydzielanie żółci, pokrzywa zapobiega powstawaniu jej zastojowi w organizmie i powstawaniu nieestetycznych plam na skórze.

Pokrzywa przyda się także osobom, które mają problemy z trądzikiem czy pryszczami. Działa kojąco i oczyszczająco na skórę, doskonale nadając się do zwalczania tych kłopotliwych problemów kosmetycznych. Ekstrakt z pokrzywy często wchodzi w skład szamponów, gdyż zwalcza łupież, skutecznie oczyszczając skórę głowy. Do tego wzmacnia zniszczone, łamliwe włosy o rozdwajających się końcówkach. Spiesząc na ratunek włosom, oprócz stosowania pokrzywy wewnętrznie możemy także stosować napar jako leczniczą płukankę.

Stosując pokrzywę „dla urody” przez cały rok możemy pić parzony susz, ale wiosną najlepiej pić świeżo wyciśnięty ziela z sok lub spożywać młode liście w postaci sałatki. Przy problemach z cerą wystudzonego naparu można używać jako tonika oczyszczającego, delikatnie przemywając nim twarz.

Pokrzywa w kuchni

Zanim zaczniemy eksperymentować z pokrzywami, najpierw musimy sprawić aby przestały parzyć – dokonamy tego, zalewając ziele wodą o temperaturze ponad 60 C, która zdezaktywuje odpowiedzialne za parzące właściwości histaminę i kwas mrówkowe. Do przyrządzania potraw najlepiej nadają się młode rośliny, które jeszcze nie są włókniste. Smakują świetnie w postaci wiosennej sałatki, do której można ponadto dorzucić świeże ziele i pędy mniszka, krwawnika i chrzanu, doprawiając sosem vinaigrette. W wersji gotowanej pokrzywę można przyrządzić na wzór szpinaku. Wielbiciele pokrzywy w kuchni polecają najpierw krótkie podgotowanie ziela, a następnie podsmażenie z dodatkiem cebuli, czosnku, gałki muszkatołowej i sosu sojowego.

Świetnie smakuje także zupa z pokrzyw: mniej więcej pół kilograma dokładnie oczyszczonego i sparzonego ziela dusimy na maśle razem z czosnkiem. Następnie zalewamy wywarem z włoszczyzny (ok. 2 szklanki) i taką samą ilością mleka. Gotujemy, doprawiając gałką muszkatołową, imbirem i pieprzem, a po odstawieniu z gazu zagęszczamy śmietaną.

Miłośnicy naleśników mogą przyrządzić pokrzywy w cieście: młode, sparzone uprzednio wrzątkiem listki pokrzywy trzeba zanurzyć w nieco gęstszym niż zazwyczaj cieście naleśnikowym, a następnie smażyć krótko z obu stron aż do zrumienienia.